Orlik: Wojciechowski- Stopiński, Pawlak, Siwiak, Korzeniowski, Bernacki- Resiak, Kabelac, Zdrojewski, Szydło, Szczurek- Błaszków, Bychawski, Szymański, Obrał, Cwykiel. Trener: Jerzy Pawłowski
Polonia- Szopa- Owczarek, Stępień, Mandla, Puzio, Kłaczyński- Kasperczyk, Kantor, Podsiedlik, Adamus, Solon - Hoder, Zyga, Kogut, Bajon, Mazur- Szczepaniec, Wieczorek, Cichoń. Trener: Secemski Andrzej.
Pierwsza tercja spotkania była wyjątkowo spokojna. Obie drużyny grały zachowawczo nie chcąc stracić bramki. Na pierwszego gola kibice musieli czekać aż 17 minut. Dobrze broniącego Michała Wojciechowskiego pokonał Paweł Bajon. Orlik próbował odrobić stratę jeszcze w pierwszej tercji, ale znów brakowało tego ostatniego strzału.
W drugiej tercji znów na początku lepsi okazali się goście, którzy już w pierwszej minucie podwyższyli na 0: 2. Tym razem naszego bramkarza pokonał kapitan Polonii Dariusz Puzio. Odpowiedź Orlika była tym razem bardzo szybka. Kontaktowego gola zdobył Łukasz Korzeniowski, po pięknym podaniu Michała Szczurka, a do remisu doprowadził w 31 minucie meczu Krzysztof Cwykiel. Mecz był bardzo szybki, ale hokeiści grali też czysto. Sędzia więc nie miał za dużo roboty w tym spotkaniu.
Wydawało się, że wszystko rozstrzygnie się w trzeciej tercji. Oba zespoły grały bardzo ładnie, składnie i szybko, ale bramkarze spisywali się nadzwyczaj dobrze. W bramce Orlika Opole Michał Wojciechowski dwa razy obronił w sytuacji sam na sam i można powiedzieć, że to on jest zdobywcą tego jednego punktu, który pozwolił nam odbić się od dna. Orlik również miał swoje szanse, ale ich nie wykorzystał. Nadal nie potrafimy grać skutecznie w przewadze i próbujemy wejść z krążkiem do bramki. Trzecia tercja zakończyła się remisem 0 : 0 i potrzebna była dogrywka.
W tych dodatkowych 5 minutach to Orlik był stroną przeważającą, ale było widać, że zawodnicy obydwu drużyn są już zmęczeni i że będą chcieli wszystko rozstrzygnąć w rzutach karnych. Najlepszą okazję w dogrywce do strzelenia gola miał kapitan Orlika Rafał Bernacki, ale niestety bramkarz Polonii obronił jego strzał. W rzutach karnych lepsi okazali się goście i to oni wywieźli z Opola 3 punkty. W drużynie z Opola karnego strzelił tylko Michał Szczurek, zaś w Polonii dwukrotnie trafił Krzysztof Kantor.
- Niestety nie wykorzystaliśmy tych paru świetnych okazji do zdobycia bramki i to zaważyło na naszej przegranej w dzisiejszym meczu- powiedział Krzysztof Cwykiel, zdobywca drugiej bramki dla Orlika. W tym meczu graliśmy lepiej niż ostatnio, ponieważ mniej czasu spędziliśmy na ławce kar, a wiadomo, że lepiej się gra całą 5na 5 niż w osłabieniu- dodał zawodnik.
Kolejne mecze Orlik rozegra już za tydzień. W sobotę zmierzy się z SMS-em Sosnowiec, zaś w niedzielę naszych hokeistów czeka wyjazd do Krynicy. Trzymajmy więc kciuki za naszych hokeistów i miejmy nadzieję, że znów zaczną wygrywać i punktować.
I na konie krótki filmik z meczu udostępniony przez Gazetę Wyborczą z Opola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz