OrlikOpole
Witam na moim blogu. W tym miejscu będę pisać o naszym jedynym hokejowym klubie, a mianowicie o Orliku Opole. Będę zamieszczać relacje z meczów. Komentarze trenerów i zawodników, a także galerie zdjęć. Zapraszam do czytania i oglądania.
sobota, 24 grudnia 2011
piątek, 23 grudnia 2011
Najlepszy Sportowiec Opolszczyzny
Łukasz Korzeniowski został jedynym nominowanym hokeistą w plebiscycie na Sportowca Roku Opolszczyzny. Zapraszamy wszystkich sympatyków hokeja o oddanie głosu na naszego rodzynka.
Aby zagłosować, należy wysłać SMS o treści ntosport.XX, gdzie XX to nr przypisany kandydatowi. Wiadomości należy wysyłać na nr 71466. Koszt - 1,23 zł z VAT.
Numer Łukasza to 13. Zapraszam do głosowania.
Aby zagłosować, należy wysłać SMS o treści ntosport.XX, gdzie XX to nr przypisany kandydatowi. Wiadomości należy wysyłać na nr 71466. Koszt - 1,23 zł z VAT.
Numer Łukasza to 13. Zapraszam do głosowania.
Orły w Kadrze U20
Dwóch wychowanków opolskiego Orlika zagrało w tegorocznych Mistrzostwach Świata do lat dwudziestu. Mariusz Ryszkaniec i Łukasz Sznotala, bo o nich tutaj mowa, to na co dzień zawodnicy ekstraligowych klubów.
Ryszkaniec to bramkarz występujący dziś w JKH Jastrzębie Zdrój, a czasami reprezentujący jeszcze barwy opolskiego klubu, w ramach umowy partnerskiej Orlika i Jastrzębia.
Zaś Łukasz Sznotala, to zawodnik Mistrza Polski Cracovi Kraków, który z powodzeniem przebił się do pierwszego składu najlepszej drużyny ubiegłego sezonu.
Nasi zawodnicy zagrali we wszystkich spotkaniach. Reprezentacja na turnieju w Tychach zajęła 4 miejsce. Wygraliśmy 2 mecze, pierwszy mecz z Chorwacją i ostatni z Francją, zremisowaliśmy mecz z Japonią, a ponieważ w hokeju nie ma wyników remisowych to ulegliśmy po dogrywce graczom z Azji, a przegraliśmy mecze z Włochami i Kazachstanem.
Bardzo cieszy obecność graczy z Opola w kadrze, ale Orlik ma jeszcze kilku utalentowanych hokeistów, z których usług trener niestety nie skorzystał. Miejmy nadzieję, że w następnych Mistrzostwach również zobaczymy zawodników z Orlika. A chłopakom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
Ryszkaniec to bramkarz występujący dziś w JKH Jastrzębie Zdrój, a czasami reprezentujący jeszcze barwy opolskiego klubu, w ramach umowy partnerskiej Orlika i Jastrzębia.
Zaś Łukasz Sznotala, to zawodnik Mistrza Polski Cracovi Kraków, który z powodzeniem przebił się do pierwszego składu najlepszej drużyny ubiegłego sezonu.
Nasi zawodnicy zagrali we wszystkich spotkaniach. Reprezentacja na turnieju w Tychach zajęła 4 miejsce. Wygraliśmy 2 mecze, pierwszy mecz z Chorwacją i ostatni z Francją, zremisowaliśmy mecz z Japonią, a ponieważ w hokeju nie ma wyników remisowych to ulegliśmy po dogrywce graczom z Azji, a przegraliśmy mecze z Włochami i Kazachstanem.
Bardzo cieszy obecność graczy z Opola w kadrze, ale Orlik ma jeszcze kilku utalentowanych hokeistów, z których usług trener niestety nie skorzystał. Miejmy nadzieję, że w następnych Mistrzostwach również zobaczymy zawodników z Orlika. A chłopakom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
środa, 14 grudnia 2011
Zaległe mecze w Bytomiu i Warszawie
Niestety, ale nie udało mi się dotrzeć na mecze z Polonią Bytom, a także na mecz w stolicy. Orlik niestety oba pojedynki przegrał. W Bytomiu nasi hokeiści ulegli Polonii, aż 7:4. Bramki dla Orlika strzelili: Wojciech Błaszków, Bartłomiej Bychawki, Tomasz Siwiak i Sebastian Szydło.
Mecz w Warszawie można nazwać wyjątkowym, na lodowisku pojawiło się tylko 24 hokeistów, z czego 3 to bramkarze. Legia Warszawa wystąpiła w 13, zaś z Opola przyjechało do stolicy tylko 11 hokeistów. Mecz był bardzo zacięty, ale po raz kolejny Orlik musiał uznać wyższość rywala. Przegraliśmy nieznacznie bo 9:7
Bramki dla Orlika strzelili: Tomasz Siwiak(3), Rafał Bernacki, Krzysztof Cwykiel, Bartłomiej Zdrojewski (2).
Grudzień to w hokejowym kalendarzu ligowym sezon ogórkowy. W tym czasie odbywają się zazwyczaj Mistrzostwa Świata grup młodzieżowych, a także zgrupowania kadry seniorskiej. I taka tematyka pjawi się wkrótce na moim blogu. Zapraszam do lektury.
Mecz w Warszawie można nazwać wyjątkowym, na lodowisku pojawiło się tylko 24 hokeistów, z czego 3 to bramkarze. Legia Warszawa wystąpiła w 13, zaś z Opola przyjechało do stolicy tylko 11 hokeistów. Mecz był bardzo zacięty, ale po raz kolejny Orlik musiał uznać wyższość rywala. Przegraliśmy nieznacznie bo 9:7
Bramki dla Orlika strzelili: Tomasz Siwiak(3), Rafał Bernacki, Krzysztof Cwykiel, Bartłomiej Zdrojewski (2).
Grudzień to w hokejowym kalendarzu ligowym sezon ogórkowy. W tym czasie odbywają się zazwyczaj Mistrzostwa Świata grup młodzieżowych, a także zgrupowania kadry seniorskiej. I taka tematyka pjawi się wkrótce na moim blogu. Zapraszam do lektury.
poniedziałek, 21 listopada 2011
Orlik nie zaskoczył
Orlik Opole w swoim kolejnym meczu przegrał z faworyzowanym GKS-em Katowice 2 : 9. Bramki dla Orlika zdobyli obrońcy: Bartłomiej Bychawski i Maciej Resiak.
Orlik: Wojciechowski, Szatkowski- Pawlak, Resiak, Bigos, Szymański, Bernacki- Bychawski, Błaszków, Zdrojewski, Siwiak, Szydło- Cwykiel, Obrał, Bąk. Trener: Jerzy Pawłowski
GKS: Jakubowski- Śmiełowski, Raszka, Furo, Frączak, Krejci- Żogała, Kozłowski, Bibrzycki, Sękowski, Rasikoń- Krokosz, Chyliński, Szymański, Krzysztofik, Bartak- Grelich, Maćkowiak, Grobarczyk. Trener Joseph Alan Jacob.
Mecz w Katowicach rozpoczął się od ostrej gry zespołu Orlika. W 3 minucie po zderzeniu Mateusza Pawlaka z Łukaszem Bartakiem, gracz GKS- u wylądował na tafli, a jego kask poza lodowiskiem. Sędzia jednak nie podyktował kary dla zawodnika gospodarzy za niezapięty kask. Kolejne starcie zakończyło się dużą ilością krwi na lodzie i tu już sędzia nie był łaskawy i wysłał gracza Orlika Michała Bigosa na ławkę kar. Osłabienie Orlika bardzo szybko wykorzystali gracze GKS-u i już w 4 minucie pierwszą bramkę strzelił Krokosz, po minucie było już 0: 2 za sprawą Krejciego. Kolejne bramki dla gospodarzy padły po połowie pierwszej tercji. Na 0:3 podwyższył dobrze dysponowany tego dnia Sękowski, który również zdobył czwartą bramkę dla Katowic.
Druga tercja była trochę lepsza w wykonaniu hokeistów z Orlika. Nasi zawodnicy uspokoili grę, ale nadal GKS był drużyną przeważającą. Orlik zagrał tylko na 13 zawodników, w tym 5 obrońców. Po pierwszej tercji jednak nie wyjechał na lód Mateusz Pawlak i nasi defensorzy grali w czwórkę. Orlik łapał też zbyt dużo kar. W 27 minucie meczu Krejci podwyższył wynik na 0:5, a w 32 minucie na 0: 6 trafił Krzysztofik. Po tym golu w naszym zespole nastąpiła zmiana bramkarza Michała Wojciechowskiego zastąpił Tomasz Szatkowski. Najlepszym momentem gry Orlika była końcówka drugiej tercji, kiedy to nasi obrońcy strzelili dwa gole. Pierwszą bramkę zdobył Bychawski po indywidualnej akcji, zaś drugie trafnie zaliczył Maciej Resiak. Tercja zakończyła się wynikiem 2:6.
Trzecia odsłona meczu to znów przewaga drużyny gospodarzy. Orlik miał coraz mniej sił, więc raczej się bronił niż atakował. Brak akcji w ofensywie doprowadził do zdobycia kolejnych bramek dla GKS-u. Siódmą bramkę gracze z Katowic zdobyli grając w osłabieniu. W 50 minucie gola zdobył ponownie Sękowski, sześć minut później było już 2:8 za sprawą Śmiełowskiego ,który uderzył z okolic niebieskiej linii. Minutę później wynik na 2: 9 ustalił Krzysztofik.
Orlik w dzisiejszym meczu nie był równorzędnym rywalem dla GKS- u Katowice. Pretendent do awansu zagrał dobry mecz, wygrał wysoko i osiągnął swój cel, zdobył kolejne 3 punkty i jest liderem I ligi hokeja na lodzie. Orlik zaś ma kłopoty kadrowe, plagę kontuzji i problemy finansowe. Przed naszą drużyną jeszcze 2 mecze przed przerwą. W sobotę zmierzymy się w Bytomiu, zagramy z Polonią, zaś 3 grudnia czeka nas przełożony mecz z Warszawska Legią. Miejmy nadzieję, że nasi hokeiści się podniosą i odniosą jeszcze jakieś zwycięstwo.
Orlik: Wojciechowski, Szatkowski- Pawlak, Resiak, Bigos, Szymański, Bernacki- Bychawski, Błaszków, Zdrojewski, Siwiak, Szydło- Cwykiel, Obrał, Bąk. Trener: Jerzy Pawłowski
GKS: Jakubowski- Śmiełowski, Raszka, Furo, Frączak, Krejci- Żogała, Kozłowski, Bibrzycki, Sękowski, Rasikoń- Krokosz, Chyliński, Szymański, Krzysztofik, Bartak- Grelich, Maćkowiak, Grobarczyk. Trener Joseph Alan Jacob.
Mecz w Katowicach rozpoczął się od ostrej gry zespołu Orlika. W 3 minucie po zderzeniu Mateusza Pawlaka z Łukaszem Bartakiem, gracz GKS- u wylądował na tafli, a jego kask poza lodowiskiem. Sędzia jednak nie podyktował kary dla zawodnika gospodarzy za niezapięty kask. Kolejne starcie zakończyło się dużą ilością krwi na lodzie i tu już sędzia nie był łaskawy i wysłał gracza Orlika Michała Bigosa na ławkę kar. Osłabienie Orlika bardzo szybko wykorzystali gracze GKS-u i już w 4 minucie pierwszą bramkę strzelił Krokosz, po minucie było już 0: 2 za sprawą Krejciego. Kolejne bramki dla gospodarzy padły po połowie pierwszej tercji. Na 0:3 podwyższył dobrze dysponowany tego dnia Sękowski, który również zdobył czwartą bramkę dla Katowic.
Druga tercja była trochę lepsza w wykonaniu hokeistów z Orlika. Nasi zawodnicy uspokoili grę, ale nadal GKS był drużyną przeważającą. Orlik zagrał tylko na 13 zawodników, w tym 5 obrońców. Po pierwszej tercji jednak nie wyjechał na lód Mateusz Pawlak i nasi defensorzy grali w czwórkę. Orlik łapał też zbyt dużo kar. W 27 minucie meczu Krejci podwyższył wynik na 0:5, a w 32 minucie na 0: 6 trafił Krzysztofik. Po tym golu w naszym zespole nastąpiła zmiana bramkarza Michała Wojciechowskiego zastąpił Tomasz Szatkowski. Najlepszym momentem gry Orlika była końcówka drugiej tercji, kiedy to nasi obrońcy strzelili dwa gole. Pierwszą bramkę zdobył Bychawski po indywidualnej akcji, zaś drugie trafnie zaliczył Maciej Resiak. Tercja zakończyła się wynikiem 2:6.
Trzecia odsłona meczu to znów przewaga drużyny gospodarzy. Orlik miał coraz mniej sił, więc raczej się bronił niż atakował. Brak akcji w ofensywie doprowadził do zdobycia kolejnych bramek dla GKS-u. Siódmą bramkę gracze z Katowic zdobyli grając w osłabieniu. W 50 minucie gola zdobył ponownie Sękowski, sześć minut później było już 2:8 za sprawą Śmiełowskiego ,który uderzył z okolic niebieskiej linii. Minutę później wynik na 2: 9 ustalił Krzysztofik.
Orlik w dzisiejszym meczu nie był równorzędnym rywalem dla GKS- u Katowice. Pretendent do awansu zagrał dobry mecz, wygrał wysoko i osiągnął swój cel, zdobył kolejne 3 punkty i jest liderem I ligi hokeja na lodzie. Orlik zaś ma kłopoty kadrowe, plagę kontuzji i problemy finansowe. Przed naszą drużyną jeszcze 2 mecze przed przerwą. W sobotę zmierzymy się w Bytomiu, zagramy z Polonią, zaś 3 grudnia czeka nas przełożony mecz z Warszawska Legią. Miejmy nadzieję, że nasi hokeiści się podniosą i odniosą jeszcze jakieś zwycięstwo.
piątek, 18 listopada 2011
Orlik w weekend zagra tylko jeden mecz
W kolejnych spotkaniach hokeiści Orlika mieli zmierzyć się z Warszawską Legią i z GKS-em Katowice. Jednak sobotni mecz w Warszawie został przełożony ze względu na rozgrywane na Torwarze zawody łyżwiarstwa figurowego. Spotkanie to odbędzie się 03.12.2011 o godzinie 15:30 w Warszawie. Niedzielny mecz zaś będzie można zobaczyć w Katowickim Spodku o godzinie 18:30. Zapraszamy wszystkich sympatyków hokeja na mecz do Katowic i trzymamy kciuki za Orlika.
niedziela, 13 listopada 2011
Udany weekend Orlika
Po wczorajszym zwycięskim pojedynku z SMS-em Sosnowiec, Orlik pojechał zmotywowany do Krynicy. Choć początek spotkania nie zapowiadał sukcesu to zawodnicy z Opola wygrali 3: 2.
Orlik: Wojciechowski, Ryszkaniec- Błaszków, Bychawski, Korzeniowski, Bernacki, Siwiak, Pawlak, Resiak, Zdrojewski, Szydło, Szczurek, Cwykiel, Obrał, Bigos, Szymański. Trener: Jonas Norman.
KTH: Skórski, Dudzik, Kozak, D. Kruczek, M. Kruczek, Pach, Pasiut, Zieliński, Bądaruk, Brocławik, Bryła, Dubel, Gurgul, Janowiec, Karcz, Pawlik, D. Zabawa, K. Zabawa, M. Zwierz, K. Zwierz.
Mecz w Krynicy był bardzo wyrównanym pojedynkiem. W pierwszej tercji oba zespoły miały swoje szanse, ale to gospodarze wykorzystali okazję i strzelili nam bramkę. Gola w 17 minucie strzelił Kamil Pawlik, który pokonał dobrze broniącego w ten weekend Michała Wojciechowskiego.
W drugiej tercji spotkania znów na lodzie przeważali gospodarze, choć nie był to ten sam zespół z którym mierzył się Orlik w Opolu. Bowiem dwóch dobrych napastników zmieniło barwy klubowe i przeszło do Cracovi Kraków, co niewątpliwie osłabiło KTH. W ostatnich minutach pierwszej tercji Orlik zagrał zbyt nerwowo i aż trzech naszych graczy zasiadło na ławce kar. Tak więc drugą tercję rozpoczęliśmy w osłabieniu co wykorzystali gospodarze podwyższając na 0: 2. Orlik jednak się nie poddawał i walczył do końca.
Trzecia tercja należała zdecydowanie do hokeistów z Opola. Na początek kontaktowego gola strzelił Bartłomiej Zdrojewski, dla którego było to drugie trafienie w ten weekend. Następnie po błędzie obrony z Krynicy na 2: 2 trafił Sebastian Szydło i mecz zaczął się od nowa. Końcówkę spotkania lepiej wytrzymali zawodnicy Orlika i na ,niespełna dwie minuty przed końcem, wynik meczu ustanowił Łukasz Korzeniowski.
Orlik w ten weekend zasłużył na pochwały. Zawodnicy zagrali składnie, dynamicznie i co najważniejsze trafiali do bramki przeciwnika. Duży wpływ miało przybycie nowego trenera ze Szwecji, który uspokoił nasz boks, a także naszą grę na lodzie. Miejmy nadzieję, że te sześć punktów to dopiero początek i że Orlik pójdzie za ciosem i zacznie gonić czołówkę. Po dzisiejszym zwycięstwie mamy już na koncie 10 punktów i powolutku zbliżamy się do Polonii Bytom, która zajmuje 4 miejsce. Kolejne mecz Orlik znów rozegra na wyjeździe. W sobotę uda się do Warszawy, gdzie zagra z Legią, w niedzielę zaś zmierzy się na Spodku z GKS- em Katowice.
Orlik: Wojciechowski, Ryszkaniec- Błaszków, Bychawski, Korzeniowski, Bernacki, Siwiak, Pawlak, Resiak, Zdrojewski, Szydło, Szczurek, Cwykiel, Obrał, Bigos, Szymański. Trener: Jonas Norman.
KTH: Skórski, Dudzik, Kozak, D. Kruczek, M. Kruczek, Pach, Pasiut, Zieliński, Bądaruk, Brocławik, Bryła, Dubel, Gurgul, Janowiec, Karcz, Pawlik, D. Zabawa, K. Zabawa, M. Zwierz, K. Zwierz.
Mecz w Krynicy był bardzo wyrównanym pojedynkiem. W pierwszej tercji oba zespoły miały swoje szanse, ale to gospodarze wykorzystali okazję i strzelili nam bramkę. Gola w 17 minucie strzelił Kamil Pawlik, który pokonał dobrze broniącego w ten weekend Michała Wojciechowskiego.
W drugiej tercji spotkania znów na lodzie przeważali gospodarze, choć nie był to ten sam zespół z którym mierzył się Orlik w Opolu. Bowiem dwóch dobrych napastników zmieniło barwy klubowe i przeszło do Cracovi Kraków, co niewątpliwie osłabiło KTH. W ostatnich minutach pierwszej tercji Orlik zagrał zbyt nerwowo i aż trzech naszych graczy zasiadło na ławce kar. Tak więc drugą tercję rozpoczęliśmy w osłabieniu co wykorzystali gospodarze podwyższając na 0: 2. Orlik jednak się nie poddawał i walczył do końca.
Trzecia tercja należała zdecydowanie do hokeistów z Opola. Na początek kontaktowego gola strzelił Bartłomiej Zdrojewski, dla którego było to drugie trafienie w ten weekend. Następnie po błędzie obrony z Krynicy na 2: 2 trafił Sebastian Szydło i mecz zaczął się od nowa. Końcówkę spotkania lepiej wytrzymali zawodnicy Orlika i na ,niespełna dwie minuty przed końcem, wynik meczu ustanowił Łukasz Korzeniowski.
Orlik w ten weekend zasłużył na pochwały. Zawodnicy zagrali składnie, dynamicznie i co najważniejsze trafiali do bramki przeciwnika. Duży wpływ miało przybycie nowego trenera ze Szwecji, który uspokoił nasz boks, a także naszą grę na lodzie. Miejmy nadzieję, że te sześć punktów to dopiero początek i że Orlik pójdzie za ciosem i zacznie gonić czołówkę. Po dzisiejszym zwycięstwie mamy już na koncie 10 punktów i powolutku zbliżamy się do Polonii Bytom, która zajmuje 4 miejsce. Kolejne mecz Orlik znów rozegra na wyjeździe. W sobotę uda się do Warszawy, gdzie zagra z Legią, w niedzielę zaś zmierzy się na Spodku z GKS- em Katowice.
Subskrybuj:
Posty (Atom)